Sztuka uważności czyli na czym polega slow life?

Slow life obejmuje każdą dziedzinę życia. W dużym uproszczeniu opiera się na wykonywaniu każdej czynności i przeżywaniu każdej emocji jak najlepiej, najpełniej. Znalezienie swojego własnego tempa, własnego głosu. Jak wcielić ten model funkcjonowania do stale rozwijającego się projektu pod roboczą nazwą życie?

Wolny wybór

Słowo slow towarzyszy wielu dziedzinom naszego życia. Slow life jako zbiór ogólnych tendencji, slow food odnoszące się do rozważnego odżywiania, slow parenting czyli świadome rodzicielstwo, slow travel odnoszące się do stylu podróżowania, slow fashion zachęcające do refleksyjnego podejścia do mody. Nie ilość, a jakość i etyczność marki się liczy. Sposób w jaki produkuje swoje wyroby, gdzie to robi, czy dobrze opłaca swoich pracowników, czy stwarza im godziwe warunki w miejscu pracy, jak działa na środowisko. Zrównoważony rozwój. To cel, do którego marki obecnie dążą. Moda na tworzenie ubrań z przetworzonych odpadów, powtórne wykorzystywanie surowców, wreszcie moda na ubrania z second handów, sklepów vintage… Wszystko to wynik konstatacji, że to jak żyjemy, jak eksploatujemy surowce jest drogą ku wyniszczeniu. A zasoby naszej planety są zbiorem skończonym. Tempo  zużywania dóbr, które zostały nam dane, drastycznie ulega wyczerpaniu. A nasze działania zamiast polepszać, pogarszają stan i tak mocno nadwątlonej gospodarki środowiska naturalnego. Co możemy z tym zrobić?

Włoskie początki

Wszystko zaczęło się w Rzymie. Carlo Petrini uznawany jest za twórcę ruchu slow food. Poddał w wątpliwość jakość jedzenia serwowaną w restauracjach McDonald’s. Broniąc prawa do smaku (Slow food. Prawo do smaku, to tytuł jego książki), odpowiedzialnego odżywiania i prawa do różnorodności kulinarnej. Zdrowo i naturalnie – to podstawowe postulaty ruchu. Restauracja McDonald’s ze swoją powtarzalnością i stałością oferty stanowiła dla włoskiego dziennikarza zaprzeczenie tych zasad. Dania identyczne  w warstwie wizualnej i smakowej. Pogoń za amerykańskim stylem życia kreowanym przez filmowe produkcje, które kusiły apetycznymi kanapkami popijanymi colą przez plastikową słomkę. Kilkanaście lat później, gdy pierwszy zachwyt nad sieciówkowymi restauracjami opadł zauważamy ich mankamenty. Żywność określana mianem slow food, dla której fast food jest kontrapunktem – wypiera swoją szybką i niezdrową siostrę odbierając jej palmę pierwszeństwa na naszych stołach i… w żołądkach.

Popularności restauracji typu fast food możemy upatrywać w ogólnej tendencji do życia w permanentnym pośpiechu. W fast life możemy doszukiwać się lęku przed upływającym czasem. Chcemy każdą minutę wykorzystać do maksimum, osiągnąć jak największą efektywność, wymknąć się ograniczeniom. Pogoń i wydajność. Ten styl życia odzwierciedla się też na talerzu.

Z czym to się je czyli slow food

Dzisiaj tendencje uległy odwróceniu. Okres zachłyśnięcia się zachodnim stylem życia, którego szybka żywność stanowiła dopełnienie, zostaje wyparta przez tzw. superfoods. Czym są? To przede wszystkim produkty naturalne, nieprzetworzone, które mają naukowo udowodnione działanie. Super produkty to te bogate w witaminy i minerały, zawierające kwasy omega-3 i przeciwutleniacze, np. brokuły, czosnek, borówki, kiszonki, jogurty naturalne. Dzięki nim nasz organizm funkcjonuje w prawidłowy sposób. Przemyślane, zdrowe posiłki. Pełnowartościowa żywność. Gotowanie, a nie odgrzewanie. Odrzucenie półproduktów. To podstawowe zasady, którymi powinniśmy kierować się w swojej kuchni.

Dieta a ekologia

Odwracamy się od szybkiego konsumpcjonizmu. Coraz baczniejszą uwagę przywiązujemy do kwestii związanych ze zdrowiem. Zdajemy sobie sprawę, że to jak jemy wpływa na wiele czynników. Kwestie związane z ekologią, wpływem naszych poczynań na planetę, zagadnienie globalnego ocieplenia, które przestało mieć charakter jedynie dyskusji akademickiej, a przybrało odczuwalne dla każdego człowieka symptomy. Budzi się w nas świadomość. A wraz z nią – wnioski. Niezbyt optymistyczne i budujące, ale mobilizujące do zmian.

Jak żyć w rytmie slow

Przystopować, odpuścić, odetchnąć. Idea slow life opiera się na sztuce uważności. Dostrzegania tego, co wokół nas. Ustalania priorytetów w oparciu o to, co dla nas ważne w życiu.

Żyć bliżej natury, poświęcać należytą uwagę swoim bliskim, zainwestować w siebie i swój rozwój, nie rozmieniać się na drobne. Tylko poprzez budowanie trwałych relacji z innymi mamy szansę na bycie szczęśliwymi. A o to w zabieganym świecie bardzo trudno. Ale może warto w to zainwestować swój czas i energię?

Właściwe tempo

Tu i teraz, bez pośpiechu, zachowując balans pomiędzy pracą zawodową, a życiem prywatnym. Od czego zacząć?

Zacznij od pozornego banału – skupiaj się na czynności, którą aktualnie wykonujesz. Niech poranna kawa, będzie czasem relaksu i zebrania myśli, a nie dodatkiem do pośpiesznie tworzonej w głowie listą rzeczy do zrobienia lub momentem, gdy pomiędzy jednym kęsem śniadania, a drugim w roztargnieniu przeglądasz portale społecznościowe.

Kolejny krok – przeanalizuj własne upodobania i zwyczaje. Nie ma jednego właściwego sposobu na dobre życie. Musisz znaleźć przepis na to idealnie skrojone do Twojego temperamentu i dynamiki życia. Życia w zgodzie ze sobą, poświęcanie sobie i swoim emocjom czasu, dbanie o swój komfort psychiczny.

Selekcja. Trudno w tych czasach nadążyć za informacjami, być na bieżąco, z chaosu informacyjnego odsiać to, co istotne. Jesteśmy bombardowani newsami. Aby pogodzić bycie-na-czasie  i nie tkwić w ciągłym niedoczasie możesz wyznaczyć sobie pewne godziny w których będziesz śledzić portale społecznościowe i informacyjne.

Duch slow obejmuje również dbanie o siebie, pielęgnację. Opiera się jednak na dbałości i rozważnym doborze kosmetyków, które używamy. Testowane na zwierzętach, zawierające konserwanty – nie są dobre ani dla naszego ciała, ani dla otoczenia. Wybierajmy kosmetyki naturalne. Drogerie oferują ich coraz więcej. Zakres cen, również jest zróżnicowany. Możemy wybierać pomiędzy ofertami krajowych jak i zagranicznych marek. Samodzielnie wykonane kosmetyki również będą dobrym wyborem. W internecie jest sporo stron z których możemy czerpać wiedzę dotyczącą składników i proporcji.

Slow life a zero waste

Idee slow life są silnie związane z nurtem zero waste. Kupowanie tylko tylu produktów ile potrzebujemy, unikanie marnotrawstwa pod każdą postacią, bycie eko. Generowanie jak najmniej odpadów i życie w sposób, który nie szkodzi środowisku naturalnemu. Slow life zakłada uważność, ale nie ogranicza się do dbania tylko o własne wygody i interesy. To także przykładanie uwagi do tego, jaki wpływ nasze działania mają na to, co nas otacza.

Trudno jest łatwo żyć

Idea slow ma coraz większe grono zwolenników. Oczywiście nie da się przewartościować swojego życia w jeden dzień. Warto jednak w duchu slow dążyć do zmiany. Ulepszać swoje życie, walczyć ze szkodliwymi nawykami. Smakować każdy dzień i rutynowe czynności odkrywać na nowo. Co w zamian zyskamy? Poczucie spełnienia, porządku, harmonii. Poczucie, że panujemy nad swoim życiem i korzystamy z niego w stu procentach! A skoro efektem ubocznym naszych działań będzie życie w zgodzie z przyrodą – to bilans zysków i strat wydaje się oczywisty.