Home Lifestyle O północy (i nie tylko) w Paryżu

O północy (i nie tylko) w Paryżu

18 min czytania
0
0
1,668
O północy (i nie tylko) w Paryżu

Stolicę Francji można określić lawiną frazesów – miasto zakochanych, stolica mody, stolica kultury… I pewnie każdą z tych tez dałoby się obronić. Jednak Paryż ma nam do zaoferowania znacznie więcej niż pocztówkową panoramę i łatki przypięte przez lata do francuskiej stolicy. Czym miasto może nas oczarować i zaskoczyć (nie tylko o północy)?

Paryż to ruchome święto – Ernest Hemingway

Najlepiej poznamy Paryż z perspektywy wertykalnej, czyli przechadzając się po zakamarkach miasta niczym rasowy XIX-wieczny flâneur, spacerując po mieście, z uwagą kontemplując otaczającą nas rzeczywistość (tylko bez nuty melancholii i dekadentyzmu). To miasto dla którego warto zedrzeć podeszwy tenisówek. Oddać się bezcelowemu błąkaniu po meandrach ulic by odnaleźć bezinteresowne piękno. Paryż jest miastem przynajmniej kilku scenariuszy. Możemy je zwiedzać śladami znanych scen z filmów. Odwiedzać cmentarz za cmentarzem składając hołd idolom. Błądzić śladami zabytkowych budowli rozproszonych po całym mieście lub po prostu poznawać miasto po swojemu. Bez konkretnego celu, bez gotowych schematów, bez scenariusza. I stworzyć swoją własną mapę.

Multi-kulti

Francja to pluralizm. To tygiel kulturowy, mieszanka narodowości, wierzeń, pomysłów na życie. Tym co spaja to morze odrębności jest poszanowanie wolności drugiej osoby. Choć to nigdy nie jest temat zamknięty, to coś nad czym nieustannie trzeba pracować. Odbija się to również na talerzu. Kuchnia Paryża to kuchnia wielokulturowa. Wpływy arabskie, afrykańskie, azjatyckie, hinduskie… Tym dzisiaj jest współczesny Paryż. Mieszanką. Doskonale widać to również na przykładzie narodowej reprezentacji – aktualnych Mistrzów Świata. To drużyna mocno zróżnicowana etnicznie. W której zdecydowana większość podstawowej jedenastki ma korzenie wykraczające poza granice Francji.
Wielbiciele tradycji mogą jednak odetchnąć z ulgą. Bez obaw, turyści podchodzący konserwatywnie do kwestii kulinarnych znajdą tu typowo francuskie przysmaki – świeżą bagietkę na śniadanie, na obiad – confit z kaczki, żabie udka, ślimaki w różnej postaci, a na deser – makaroniki czy crème brûlée. Kawiarnie i restauracje mają tutaj wyśmienite. Próbujmy, kosztujmy zatem.

Śladami filmowców

Paryż często znajduje się w obiektywach kamer. To tutaj rozgrywała się akcja trylogii Richarda Linklatera – Przed wschodem słońca, Przed zachodem słońca i Przed północą. Idąc śladami Julie Delpy i Ethana Hawkea zajdźmy do księgarni znajdującej się blisko Sekwany – Shakespeare and Company. Woody Allen, porzucił filmowanie Nowego Jorku dla europejskich stolic. To tutaj powstał jego film O północy w Paryżu. Film zaczyna się trzyminutową sekwencją stanowiącą niejako hymn pochwalny stolicy Francji ze wszystkimi jej znakami szczególnymi. I tak jak magiczny wydaje się Paryż widziany na początku filmu, tak dalej niezwykłość przybiera formę hardcore. Reżyser pozwala nam wraz z głównym bohaterem granym przez Owena Wilsona przenieść się w czasie, do Paryża lat 20. XX wieku. Wszystko co widzimy jest odrealnione, jakby uchwycone przez pryzmat zachwyconego miastem turysty. Nocne rozmowy z Ernestem Hemingwayem, Luisem Buñuelem, Scottem Fitzgeraldem, Salvadorem Dali i Gertrudą Stein? Takie rzeczy tylko w Paryżu!
Amelia film Jean-Pierre Jeunet, której akcja również toczy się w Paryżu wymaga szczególnego podejścia – w tym przypadku naszej wędrówce musi towarzyszyć ścieżka dźwiękowa filmu skomponowana przez Yanna Tiersena. Stacja metra Abbesses, wzgórza Montmartre, sklepik pana Collignon, w którym Amelia robiła zakupy, Café des 2 Moulins, gdzie główna bohaterka pracowała. Wszystko na wyciągnięcie ręki.
Romans Paryża z filmem to zdaje się temat niewyczerpany. I trwa w najlepsze. Każdy fan kina znajdzie tutaj swoją fabułę. Każdy znajdzie swoją trasę.

Paryż jest potwornością – Le Corbusier

Najczęściej odwiedzanym muzeum nie tylko w Paryżu, ale również na świecie jest Luwr. Nie bez powodu. Oprócz tego, że znajdują się tutaj dzieła najznamienitszych artystów i co roku przyciąga rzesze fascynatów sztuki, ostatnio zyskało jeszcze większą popularność. Fanów muzyki. Wszystko za sprawą Beyonce i Jay-Z. Para nagrała klip do utworu Apes**t właśnie w Luwrze. Dzięki temu możemy podziwiać takie dzieła jak Mona Lisa, Nike z Samotraki, Koronacja Napoleona, Wenus z Milo jako tło śpiewającej, rapującej i tańczącej pary… Muzeum z tej okazji przygotowało przewodnik audio, który oprowadzi nas śladami muzyków, tłumacząc przy okazji znaczenie pojawiających się w utworze eksponatów. To nie jedyne warte poznania paryskie muzeum. Znawcy sztuki na pewno chętnie odwiedzą Muzeum d’Orsay. Znajdują się tutaj dzieła sztuki europejskiej XIX i XX wieku. Zobaczymy prace takich twórców jak Monet, Van Gogh, Toulouse-Lautrec, Pissarro, Degas, Renoir i Gauguin. Centrum Pompidou – czyli Muzeum Sztuki Nowoczesnej jest kolejnym punktem na mapie miłośników sztuki. Wszystkie instalacje (windy, schody, wodociągi, układ klimatyzacyjny, instalacja elektryczna) zostały umieszczone na zewnątrz, co nadało budynkowi awangardowy wygląd. Budowla jest jakby odwrócona na drugą stronę. W skład Centrum wchodzą: muzeum sztuki współczesnej, biblioteka, kino, sale koncertowe i sale wystaw czasowych. Spragnieni sztuki turyści znajdą jeszcze przynajmniej kilka atrakcyjnych muzeów.

Co warto zobaczyć w Paryżu?

Nie można też wyjechać bez natknięcia się na symbol Paryża – Wieżę Eiffla. Zbudowana z okazji paryskiej wystawy światowej w 1889 roku jest wizytówką i punktem obowiązkowym każdej wycieczki. Paryż oczywiście jest studnią atrakcji. Poniżej lista 8 miejsc, które są tak charakterystyczne, że warto je mieć na uwadze podróżując po Paryżu:

  • Wersal – zespół pałacowy znajdujący się w pobliżu Paryża
  • Łuk Triumfalny – poświęcony poległym podczas rewolucji francuskiej i w wojnach napoleońskich
  • Pola Elizejskie – pojawiają się nawet w piosenkach, pojawmy się tam i my
  • Moulin Rouge czyli Czerwony Młyn. Położony w dzielnicy czerwonych latarni, blisko Montmartre, najsłynniejszy francuski kabaret
  • Katedra Notre Dame – gotycki kościół poświęcony Matce Boskiej. To właśnie do niej odnosi się nazwa katedry – Notre Dame czyli Nasza Pani
  • Sorbona – jeden z najstarszych uniwersytetów w Europie (XIII wiek)
  • Ogród Luksemburski – park miejski z Pałacem Luksemburskim – która od 1799 roku jest siedzibą Senatu Francji
  • Pałac Inwalidów – na początku znajdował się w nim szpital i pensjonat dla inwalidów wojennych, dziś to kompleks budynków, w którym znajduje się Muzeum Armii, Muzeum Makiet, Muzeum Orderu Wyzwolenia, Katedra Świętego Ludwika, mauzoleum oraz pokoje weteranów II Wojny Światowej. Tutaj spoczywają również prochy Napoleona Bonaparte
  • Pont Neuf czyli najstarszy most w Paryżu. Ogólnie Paryż to miasto mostów. Znajdziemy ich tutaj 37

Śladami wielkich

Panteon jest stałym elementem turystycznych wojaży. Nie bez powodu. W podziemiach znajdują się groby znanych Francuzów i nie tylko. Możemy się tam wybrać z czysto patriotycznego względu – aby zobaczyć grobowiec Marii Skłodowskiej-Curie. W krypcie pochowani zostali również Jean-Jacques Rousseau (Człowiek rodzi się wolny, a wszędzie tkwi w kajdanach), Wolter (Człowiek zrodzony jest, aby żyć w konwulsjach niepokoju, lub też w letargu nudy), Aleksandra Dumas (Każdy ma swoją namiętność, co zżera mu serce, niby robak miąższ owocu) czy też Emil Zola (Sztuka jest wycinkiem rzeczywistości widzianym przez temperament artysty).
Można by urządzić 2-dniową wycieczkę po Paryżu zwiedzając same cmentarze i groby znanych osób. Największy i najsławniejszy cmentarz w Paryżu czyli Père-Lachaise – to tutaj tysiące turystów odwiedza grób Jima Morrisona, Polacy – Fryderyka Chopina. Możemy odwiedzić również miejsca gdzie spoczywają: Molier (I wcale ten nie grzeszy, kto grzeszy w sekrecie), Edith Piaf (Sen jest dla mnie stratą czasu. Boję się spać. Sen to dla mnie forma śmierci), Marcel Proust (Piękne kobiety zostawmy mężczyznom bez wyobraźni), Oscar Wilde (Czasami myślę, iż Bóg, tworząc człowieka, przecenił nieco swoje możliwości).
Kolejny przystanek: cmentarz Montparnasse. To tutaj leżą Charles Baudelaire (Nie ma już starego Paryża… Kształt miasta zmienia się szybciej, niestety, niż serce śmiertelnika), Samuel Beckett (Każde słowo jest jak niepotrzebna plama na ciszy i nicości), Julio Cortázar (Ponieważ zemsta jest sztuką, szuka sobie coraz subtelniejszych i piękniejszych form wyrazu), Guy de Maupassant (Spotkania z ludźmi czynią życie warte przeżycia), Jean-Paul Sartre (Zwięzłość słowa rodzi szerokość myśli) czy Serge Gainsbourg – ludzie nadal kładą na jego grobie listy, paczki papierosów czy butelki alkoholu.

Paryski szyk

Trzeba też wspomnieć słów kilka o trendzie, który nie przemija. To paryski szyk. Powstają o nim książki. Niezmiennie od lat zachwyca i staje się inspiracją dla kolejnych pokoleń. Nie mam na myśli pasiastej koszulki, cygaretek i torebki Chanel. To coś z czym Francuzki się rodzą. Pierwiastek który albo się ma albo nie ma. To specyficzne pojmowanie mody i podejścia do mody. Makijaż, który wygląda jakby go nie było. Na głowie artystyczny nieład. Nonszalancja. Naturalność. Jakość i wygoda. Zero ostentacji. Ich styl często określa się mianem niewymuszonej elegancji. Z powodzeniem łączą ciuchy od projektantów z tymi z second handów.

Paryża nie da się objąć słowami. Magia tego miasta wymyka się precyzyjnym opisom. Można tylko nakreślić ogólny obraz. Zbiór impresji. Jak pisze Marcel Proust, autor W poszukiwaniu straconego czasu:

Prawdziwa podróż odkrywcza nie polega na szukaniu nowych lądów, lecz na nowym spojrzeniu.

Pokaż Więcej Powiązanych Artykułów
Load More By Redakcja Kobieta na Czasie
Load More In Lifestyle

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź również

Niezbędnik profesjonalistki – jakie dodatki warto nosić ze sobą do pracy?

W świecie profesjonalistek każdy detal ma znaczenie. Dobrze dobrane akcesoria nie tylko uł…